Jak budować siłę woli? David Goggins i jego sposoby. Zdjęcie: unsplash.com
David Goggins jest przykładem, że w życiu wszystko jest możliwe, wystarczy jedynie determinacja, siła woli, a uda się pokonać wszelkie przeciwności i osiągnąć ogromny sukces. To prawdziwy tytan psychiczny i fizyczny, który zdecydował się przekraczać granice wytrzymałości ciała i umysłu, w celu samodoskonalenia. Inspiruje innych, że każdy jest w stanie zmienić losy świata i stać się lepszym człowiekiem.
Spis treści
ToggleDavid Goggins urodził się w 1975 roku w ubogiej rodzinie w Buffalo w stanie Nowy York. Dzieciństwa nie wspomina zbyt dobrze, ze względu na dyskryminację rasową, a także przemoc fizyczną, jakiej doświadczył. Wszelkie trudy, jakich doznał, wywarły na nim ogromny wpływ. Zamiast poddać się, postanowił przekuć wszelkie traumy w budowanie wewnętrznej siły.
Swoją drogę przemiany rozpoczął od walki z otyłością. Ważył 140 kg, gdy wdrożył do swojego życia intensywne ćwiczenia i restrykcyjną dietę. W zaledwie 2 miesiące zrzucił 48 kg. To początek jego ogromnej transformacji, która stała się inspiracją dla ludzi na całym świecie.
Oczywiście nie poprzestał na propagowaniu odchudzania i aktywnego trybu życia. Gdy osiągnąć niesamowitą fizyczność, postanowił dołączyć do elitarnej jednostki Navy SEALs. Ukończenie szkolenia nie należało do najłatwiejszych, ale dzięki determinacji osiągnąć cel i stał się jednym z nielicznych Afroamerykanów, którzy tego dokonali.
Rozpoczął wyjątkową karierę wojskową pełną wytrwałości, niezłomności i dyscypliny. Ma na swoim koncie również wiele osiągnięć sportowych. To, jak jest silny fizycznie i psychicznie pokazuje ukończenie morderczego maratonu Badwater (215 km) w Dolinie Śmierci ze złamaną nogą oraz niewydolnością nerek.
Jego historia pokazuje, że w życiu wszystko jest możliwe. Jest symbolem niezniszczalności, determinacji oraz silnej woli, co zostało nawet nazwane „Gogginsowaniem”. Udowadnia na własnym przykładzie, że jedynymi ograniczeniami, jakie występują w naszym życiu są te, które sami sobie narzucamy.
Były członek armii amerykańskiej, ultramaratończyk, filantrop w jednej postaci czyli David Goggins jest zadebiutował książką Nic mnie nie złamie, która momentalnie stała się bestsellerem na świecie. Przedstawia w niej niezwykłą historię swojego życia. Uważa, że każdy z nas wykorzystuje zaledwie 40% własnych możliwości. A co stałoby się, gdyby ten procent zwiększyć? Wystarczy spojrzeć na jego losy, aby zobaczyć, że upór, pokonanie strachu to sposoby na osiągnięcie czegoś niesamowitego w swoim życiu. Szczególnie to może zainteresowac osoby inwestujące czy to na platformach forex (https://www.najlepszeplatformyforex.pl/),czy na giełdach, które z początku mogą doświadczyć wiele niepowodzeń i utraty kapitału przez brak doświadczenia. Ale z czasem, gdy nie poddadzą się mogą osiągnąć wiele tak jak Goggins czy legendy inwestowania jak Ray Dalio czy Warren Buffet.
Warto przekraczać własne granice mentalne i fizyczne, redefiniować je. Nawet największe niepowodzenia nie powinny być przeszkodą w dążeniu do celu. Najważniejsze jest, aby wykorzystać cierpienie i ból jako narzędzie do rozwoju.
Nieco więcej na ten temat możemy dowiedzieć się z nagrania pomiędzy dr Andrew Huberman’em (amerykańskim neurobiologiem) i Gogginsem. W rozmowie między sobą rozmawiają, jak przekuć przeciwności losu w wewnętrzną siłę i osiągnąć sukces.
Ogromną uwagę obaj przywiązują do budowania charakteru, autorefleksji i wzmacniania wewnętrznej motywacji. Konieczne jest znalezienie w sobie przełącznika, który pomoże w przezwyciężeniu ograniczeń oraz zwiększy pewność siebie.
Goggins twierdzi, że nikt nie rodzi się z silnym umysłem. To coś, co trzeba rozwijać i wypracować poprzez wdrożenie do swojego życia rutyny, często jest to okupione wieloletnim cierpieniem spowodowanym samodyscypliną. A jak sam twierdzi, to właśnie ból fizyczny i psychiczny są nieodłącznymi elementami stawania się silniejszym.
Bardzo niewielu ludzi jest w stanie przezwyciężyć trudności i pozostać przy nowych nawykach. Gdy coś naprawdę uwiera, przeszkadza, a jednocześnie samodoskonali, niestety nie jest drogą dla każdego. Dla Gogginsa jednak to stało się sensem życia, celem samym w sobie. Lubi trudności, czuje wtedy, że żyje. I do tego przekonuje każdego, kto chce czerpać z życia pełnymi garściami. Podkreśla przy tym, że nie ma trików czy sztuczek, które w czarodziejski sposób mogą odmienić życie. Po prostu trzeba działać. Sztuczką jest to, że jeżeli coś w życiu sprawia nam trudności, to powinniśmy dążyć do ich rozwiązania. Przez to samodoskonalimy się.
Bardzo interesująca jest struktura mózgu o nazwie kora zakrętu obręczy, którą Huberman nazwał nawet “ciasteczkowym potworem”. Okazuje się, że niebezzasadnie. Wspomniana część mózgu powiększa się, gdy robimy regularnie coś, czego nie chcemy np. ćwiczymy 3 godziny dziennie, stosujemy diety lub uczymy się nowego języka. Chodzi o to, aby zmuszać się do samodoskonalenia, przełamując przy tym swoje bariery i niedogodności. Właśnie dlatego prowadzone aktualnie badania wykazały, że zakręt obręczy jest większy u sportowców i osób uwielbiających nowe wyzwania. Co ciekawe często okazuje się, że żyją oni również dłużej. To właśnie skłoniło naukowców do dodania dodatkowej definicji do tego obszaru w mózgu. Być może jest to nie tylko obszar silnej woli, ale również woli życia? Warto się nad tym zastanowić.
Idealnym podsumowaniem dążenia do samodoskonalenia oraz budowania silnej woli są słowa Gogginsa. Stwierdza on, że lepiej budzić się każdego dnia mówiąc „Jestem głupi, ale chcę znaleźć sposób, aby być mądrzejszym,” niż „Człowieku, nie mogę tego zrobić”.